Kawa i marihuana na Pesach
Interesującą i niezgłębioną kwestią jest zakaz spożywania kitnijot – produktów, zakazanych na Pesach przez Żydów aszkenazyjskich (ryż, proso, fasola, soczewica, kukurydza, groch), a źródło tego zwyczaju jest nadal nieznane. Ciekawe i tajemnicze są także produkty, które zaliczane są do tej grupy. Oprócz ryżu, zakazane są także, co dziwne, takie rośliny jak czosnek i marchewka. Nie powinno więc dziwić, że wielu spożywa niektóre z kitnijot, wydające się być zakazane bez jakiegokolwiek powodu. Bez dogłębnej wiedzy można więc pomylić się co do kwestii halachicznych. W artykule omówię dwa rodzaje pokarmów, kawa i marihuana, które zostały zaliczone do kitnijot, a oczywistym wydaje się fakt, że ludzie dokonujący tej oceny nie mieli pojęcia o ich naturze. Artykuł zgodny jest z prawem żydowskim.
Kawa
Kawa dotarła do Europy Zachodniej w XVII wieku, a wraz z jej pojawieniem się, rabini zaczęli rozważać jej halachiczny status, zastanawiając się, jakie błogosławieństwo należy wypowiedzieć przed jej spożyciem oraz, czy można ją spożywać w trakcie święta Pesach.
Rabin Yaakov Reischer (1670-1733) w swoim dziele Shevut Jaakov, odnosi się do obu tych kwestii. Co do pierwszej uważa, że odpowiednim błogosławieństwem jest Szechakol. Uważa także, że kawę można spożywać w czasie święta Paschy. Opinię swoją opiera na zasłyszanej informacji, że kawa rośnie na drzewach, a ich owoce nie są zaliczane do kitnijot. Jednakże, z drugiej strony, pisze, że palona przed świętem kawa nie nadawałaby się do spożycia podczas święta i nawet pies nie mógłby jej spożywać.
Rabin Josef Ben Dawid z Breslau, w swoim dziele Hok Yosef nie zgadza się z powyższą opinią ponieważ palenie kawy jest integralnym procesem jej przygotowania. Stanowczo zalicza więc kawę do kitnijot.
Rabin Chaim Yosef Dawid Azylay (HIDA) w dziele Shu’t Tov Eyin, pisze, że powyżej wspomnianym rabinom „powinno się wybaczyć [za to, że uważają kawę za kitnijot], ponieważ kawa jest owocem z drzewa”. HIDA wspomina, że widział drzewo kawowe w amsterdamskim ogrodzie botanicznym, dlatego nie ma powodu do uważania jej za zakazaną podczas Pesach. Zastanawia się także, co myśleli rabini uznając kawę za niekoszerną na Pesach.
Wydaje się jednak, że nie tylko ci zakazujący kawy są właściwie nieświadomi tego, o czym dyskutują.
Rabin Icchak Izaak Weiss (1875-1944) z rabinów Spinka, omawia dwa rodzaje kawy, jeden rosnący na drzewach, drugi rosnący w ogrodach. Uznaje je za koszerne, a przecież wiadomo, że istniejące dwa rodzaje kawy – arabica i robusta rosną na drzewach. Możliwe więc, że rabin Weiss odnosi się do powszechnie używanego substytutu kawy, cykorii. Cykoria zajmuje oddzielne miejsce w dyskusjach halachicznych, będąc krzewem.
W czasach współczesnych, pomimo, że można zawsze znaleźć grupę zakazującą czegoś na Pesach, kawa powszechnie uznawana jest za koszerną. Jednym z najpopularniejszych dzieł na ten temat jest hagada dotycząca kawy Maxwell House. Jeden z uczonych skomentował ją pisząc: „Jak zwykle przedsiębiorcy żydowscy, ale także i inni, znaleźli sposób zarobienia pieniędzy na pragnieniu Żydów spożywania podczas święta właściwych pokarmów. Maxwell House spowodował wiele dyskusji promując tradycję picia kawy, zamiast herbaty, podczas Pesach. Firma wydała własną hagadę, aby ukazać wyjątkowy związek pomiędzy ludźmi i produktem.” Wydrukowali także w HaPardes reklamę towaru w języku Jidysz.
Marihuana
W 2007 roku, izraelska Partia Zielonych trafiła na czołówki gazet ogłaszając, że Żydzi aszkenazyjscy nie powinni palić marihuany podczas święta Pesach. Z wspomnianych artykułów można było wywnioskować, że rabini nie dyskutowali zbyt często kwestii koszerności marihuany. Znaleźć można jedną responsę, w której omawiany jest problem koszerności konopi siewnych, rośliny z której pochodzi stymulant. Zainteresowanych historią marihuany na Ziemi Izraela odsyłam do książki Z. Amara, Hashish and the Hashishim In Eretz Yisrael and Syria during the Medieval Period.
Rabin Icchak Weiss (1902 – 1989), w swoim dziele Shu’t Minhat Icchak rozważa koszerność konopi na Pesach. Dokładniej rzecz ujmując zajmuje się zarówno konopiami, jak i olejem z nasion bawełny, ja jednak skupię się tylko na marihuanie. Zanim przejdę do omawiania interesującej nas kwestii, wyjaśnię, co pozyskuje się z konopi siewnych. Po pierwsze jutę, z której produkuje się ubrania; historycznie używano jej także do wyrabiania mocnych lin. Po drugie jadalne nasiona, używane także do produkcji leków homeopatycznych. Po trzecie narkotyk zwany marihuaną.
Rabin Weiss uważa, że w ogóle nie powinno dyskutować się koszerności marihuany na Pesach, ponieważ Rambam w jednym ze swoich dzieł stwierdza iż marihuana jest dozwolona w czasie święta. Decyzję swoją oparł na prawach dotyczących zakazu mieszania nasion, zaliczając konopie siewne do warzyw, a nie do kitnijot.
Pomimo uznania decyzji Rambama, rabin Weiss wskazuje jednak na wewnętrzny konflikt opisywany w komentarzach do jego dzieła – Radbaz. Wyraźnie wynika z nich, że zdawał on sobie sprawę iż marihuanę wykorzystuje się jako narkotyk. Pisał, że w Egipcie zjadano konopie, które miało właściwości odurzające. Aby jednak podtrzymać swoją opinię, rabin Weiss pisze, że Rambam miał na myśli dwie różne rośliny, obie nazywane konopiami. Oczywiście jest to całkowicie fałszywe stwierdzenie. Nie istnieją bowiem dwie różne rośliny, a tylko jedna, o różnych zastosowaniach.
W swojej książce rabin Weiss opiera się także na Misznie, w której znaleźć można dwa różniące się od siebie sposoby wymawiania słowa marihuana (nikkudot). Nie pisze jednak do której edycji dzieła się odnosi, Kehati, czy też innej. Miszna Kaufam, jeden z najstarszych przykładów nikkudot Miszna, nie zawiera takiego stwierdzenia. W oparciu o nieistniejące dwa rodzaje roślin, rabin Weiss przedstawia jeszcze jedną nieprawidłową kategoryzację rodzajów pokarmów, wynikającą z nieznajomości samej rośliny. Znaleźć jednak można opinie, które nie zaliczają marihuany i jej nasion do kitnijot, pod warunkiem, że nie są one zmieszane z innymi, przypadkowymi zbożami.
Nawet jeżeli ktoś uważałby marihuanę za niekoszerną na Pesach, jej palenie wciąż byłoby dozwolone. Rabin Jaakov Emden (Mor u’Kitziya) dyskutuje problem palenia tytoniu, który mógłby zostać wcześniej namoczony w piwie. Nie widzi on problemu palenia takiego tytoniu w Pesach, pod warunkiem, że zostałby przygotowany przed świętem, a przez to stał się niejadalny. Rabin Emden wspomina swojego ojca, rabina Zvi Askenaziego – Hacham Zvi, który śmiał się z ludzi demonstrujących nadmierną pobożność i kupujących tytoń koszerny na Pesach. Rabin Emdem stwierdza, że palenie jest korzyścią, a nie połykaniem produktu, nawet jeżeli korzyść tę uzyskuje się poprzez usta. Emden posuwa się nawet o krok dalej, dozwalając użycie tabaki, którą się właściwie połyka. Skoro więc palenie produktu zawierającego piwo (chamec) nie stanowi problemu, nie będzie go także stanowić palenie substancji zawierającej kitnijot. Dlatego też palenie marihuany w czasie święta Paschy jest dozwolone nawet dla tych, którzy zaliczają ją do kitnijot.
Prawa żydowskie odnoszące się do marihuany, nie ograniczają się tylko do święta Pesach. Wielu rabinów uważa bowiem, że palenie marihuany jest całkowicie zakazane. Przykładem mogą być tutaj opinie rabinów Moshe Feinsteina i Shlomo Zalmana Auerbacha (Nishmat Avraham). Auerbach rozważa także nad halachicznym statusem osoby pozostającej pod wpływem marihuany – Shulchan Shelmo, Refuah.
Źródło: http://seforim.blogspot.com
Tłumaczyła Anna Zielińska
Foto: Wikimedia Commons