Pogrzeb ofiar odbędzie się w Izraelu
Ofiary piątkowego ataku terrorystycznego w Paryżu zostaną pochowane w Izraelu.
Yoaw Hattab właśnie wrócił do domu z Izraela, Yohan Cohen zginął ratując trzyletnie dziecko, Philippe Braham zawsze chciał zrobić aliję, a rancois-Michel Saada po prostu żył dla rodzinnego szczęścia. Wszyscy zginęli w piątek w ataku terrorystycznym przeprowadzonym na sklep koszerny w Paryżu.
Pogrzeb ofiar odbędzie się we wtorek na Górze Oliwnej w Jerozolimie. Organizacją pogrzebu zajmuje się CRIF, skupiająca gminy żydowskie we Francji.
Yohan Cohen od roku pracował w koszernym supermarkecie. W trakcie ataku odebrał terroryście broń, kiedy ten groził zabiciem trzyletniego dziecka. Napastnik miał przy sobie druga broń i zastrzelił Yohana zanim ten zdążył go unieszkodliwić. Yohan studiował ekonomię i chciał pracować w banku. Jego rodzice przyjechali do Francji z Północnej Afryki w latach 60. Miesiąc temu dziadek Yohana, Doukha (Mordechai Haddad) został pochowany w Izraelu.
Philippe Braham był ojcem czworga dzieci. Pracował jako agent ubezpieczeniowy. Do sklepu przyszedł, aby zrobić zakupy przed Szabatem. Jego brat jest rabinem w synagodze w Pantin. Philippe był religijnym Żydem i syjonistą. Od lat marzył o przeprowadzce do Izraela. Jego 14-letni syn był w Izraelu kiedy dowiedział się o śmierci ojca.
Yoaw w środę wrócił z Izraela, gdzie przebywał w ramach projektu Taglit-Birthright. Jego ojciec, rabin Beniamin Hattab, jest dyrektorem szkoły w Tunezji.
Francois-Michel Saada urodził się w Tunezji. Był ojcem dwójki dzieci.