Jutro wyrok ws. znieważenia miejsca pamięci Auschwitz
Jutro Sąd Rejonowy w Oświęcimiu ma wydać wyrok w sprawie znieważenia miejsca pamięci Auschwitz. W zeszłym roku oskarżeni rozebrali się do naga i próbowali się skuć kajdankami. Do incydentu doszło przed bramą na której jest napis „Arbeit macht frei”: oskarżeni zawiesili na nim płachtę z napisem „Love”. Zabili też owcę. Jak tłumaczyli w sądzie miał to być „protest antywojenny”.
Zastępca prokuratora rejonowego Mariusz Słomka zażądał dla organizatorów akcji Adama B. i Mikity V. (odpowiednio) dwóch i pół roku oraz dwóch lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. Dla pozostałych oskarżonych, którzy dopuścili się znieważenia miejsca pamięci prokuratura chce ograniczenia wolności w postaci 16-miesięcznego wykonywania prac społecznych (po 32 godziny miesięcznie). Jedynie jeden uczestnik zajścia, Ilia R., mieszkający na stałe w Niemczech miałby zapłacić 12,5 tysiąca złotych grzywny.
Obrończyni oskarżonych, Ewa Koper, przekonywała sąd, że „nie każde zachowanie naruszające pewne standardy kultury, obyczaju czy przyzwoitości, może być traktowane jako znieważające. Jej klient poprosił dla siebie karę 3 lat więzienia za zabicie zwierzęcia.
Oskarżeni mają od 20 do 27 lat, są obywatelami Polski, Białorusi oraz Niemiec.
[źródło: onet.pl]