Synagoga spalona “w proteście”
Gdyby nie Bobby Brown (wieloletni znajomy, były doradca Premiera Izraela, szczęśliwy Ojciec i Dziadek zamieszkujący obszar przez niektórych nazywany „terenami okupowanymi” a przeze mnie Judeą i Samarią), najprawdopodobniej przeoczyłbym tę historię.
Otóż w miejscowości Wuppertal trzech palestyńskich Arabów – obecnie obywateli niemieckich, obrzuciło lokalną synagogę koktajlami Mołotowa. Synagoga nie zapłonęła zresztą w Wuppertalu po raz pierwszy – poprzednia przestała istnieć w wyniku Kristallnacht.
Niemiecki sędzia skazał sprawców na 200 godzin prac społecznych oraz wyroki w zawieszeniu. W uzasadnieniu oświadczył, że ich czyn nie miał antysemickiego charakteru a jedynie był „próbą zwrócenia uwagi na konflikt w Gazie”.
Ten wyrok mnie przeraził.
Myślę, że zresztą o wiele bardziej niż pierwsze podobne wyroki, których wysłuchali niemieccy Żydzi w latach trzydziestych. Bo przecież synagoga w Wuppertalu nie zapłonęła wtedy za sprawą antysemickich rozruchów. Był to jedynie ludowy wyraz „protestu przeciw lichwie i spekulanctwu”.
Myślę, że niemieccy Żydzi wysłuchali wtedy wyroku z bólem ale i z wiarą że szaleństwo sędziego zostanie szybko naprawione. Byli przecież porządnymi obywatelami, walczyli za Niemcy w pierwszej wojnie światowej. Uczciwie płacili podatki. Nie wiedzieli, że będzie Zagłada. Nie wiedzieli, że mniej więcej połowa uczestników konferencji w Wansee będzie miała tytuł doktora prawa.
Ja wiem – i dlatego ten wyrok napawa mnie lękiem.
Nie dowiedziałem się o nim z mainstreamowych mediów, wspomniała o nim jedynie prasa żydowska. Zaskakuje również milczenie niemieckich mediów. Na absurdalność sędziowskiej decyzji powinni zwrócić uwagę i zaprotestować przeciw niej wszyscy – i nie jest ważne, że sądy są niezawisłe. Nie w tym przypadku.
Zawsze się zastanawiałem, w którym momencie niemieccy Żydzi zdali sobie sprawę z tego, że czas uciekać. Wydaje mi się, że dopiero wtedy, gdy zdali sobie sprawę z tego, że nie mogą liczyć na sprawiedliwych sędziów – tych samych, o których prosimy w modlitwie 18 błogosławieństw.
Czy wuppertalski wyrok oznacza właściwy moment na pakowanie żydowskich walizek?
Piotr Kadlčík