Piotr Rybak (jednak) idzie do więzienia
Piotr Rybak, skazany za spalenie kukły symbolizującej Żyda, został doprowadzony przez policję do więzienia.
Historia ze skazaniem Piotra Rybaka zaczęła się 18 listopada 2015 roku, kiedy podczas manifestacji we Wrocławiu spalił kukłę symbolizującą Żyda. Jedną z osób, które wówczas złożyły doniesienie do prokuratury był Piotr Dutkiewicz, prezydent Wrocławia.
Sąd I instancji, w listopadzie 2016 roku, skazał go na 10 miesięcy więzienia. W wyniku apelacji kara została zmniejszona do 3 miesięcy pozbawienia wolności. Był to wyrok prawomocny. Jednak sąd wstrzymał wykonywanie kary ze względu na złożenie przez Rybaka prośby o wykonywanie kary w systemie dozoru elektronicznego. Kara została zawieszona do 10 lipca, kiedy sąd penitencjarny przy Sądzie Okręgowym we Wrocławiu oddalił ten wniosek. Rybak złożył zażalenie na to postanowienie, które zostało pozytywnie rozpatrzone. Miało to miejsce 5 września.
W środę, 15 listopada, sąd uchylił zezwolenie na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego. Marek Poteralski, rzecznik Sądu Okręgowego we Wrocławiu, powiedział, że „sąd ocenił zachowanie skazanego w mediach społecznościowych oraz podczas marszu 11 listopada i jego stosunek do kuratora, powodują, iż nie ma zasługuje on na odbywanie kary w systemie dozoru elektronicznego”. Rzecznik powiedział jeszcze, że decyzja sądu nie jest prawomocna, jednak podlega natychmiastowej wykonalności oraz, że Rybak chciał wymóc na sądzie zmianę
Piotr Rybak (prosi on aby w mediach podawać jego pełne nazwisko) jeszcze w środę został zatrzymany przez policję. Dziś (w czwartek, 16 listopada) ma trafić do więzienia.
(zdj.: Wojciech Nekanda Trepka/Agencja Gazeta)