Autentyczne pamiątki
Oryginalne przedmioty i dokumenty związane z historią niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz to obiekty niezwykłe, bowiem przekazują i upamiętniają historie ich właścicieli. Dlatego wszystkie osobiste pamiątki przekazywane do Miejsca Pamięci mają tak ogromne znaczenie.
– Wiele przedmiotów i dokumentów związanych z Auschwitz jest rozproszonych po całym świecie. Idea ich zebrania i deponowania w Miejscu Pamięci służy uzupełnieniu naszej wiedzy – zwłaszcza o losie konkretnych ludzi, oraz całkowitemu zabezpieczeniu tych obiektów, jako wymownych świadectw dla przyszłych pokoleń. Dlatego ważnym sygnałem jest rosnąca liczba takich przekazów do Muzeum ze strony rodzin ofiar Auschwitz mieszkających na całym świecie – powiedział dr Piotr M. A. Cywiński, dyrektor Muzeum.
Najnowszym darem w Zbiorach Miejsca Pamięci jest oryginalna bluza i spodnie obozowe byłego więźnia Abrahama C. Frydmana pochodzące z obozu Dachau o czym świadczy naszyty numer obozowy 149654. Pasiak przekazany został przez jego najbliższych, mieszkających w Stanach Zjednoczonych – dzieci: Rivę, Benjamina i Jeffreya oraz żonę Erikę.
– Zdecydowaliśmy się na przekazanie tej osobistej pamiątki do Miejsca Pamięci Auschwitz. Nasz ojciec przeszedł w tym obozie brutalną selekcję, zanim razem ze swoim bratem został wywieziony do Vaihingen, podobozu Natzweiler – powiedziała Riva Frydman. – Ojciec rzadko opowiadał nam swoją historię. Chciał chronić nas przed tą ciemną przeszłością. Jednak za każdym razem, kiedy przyjeżdżaliśmy z nim do Polski, odwiedzaliśmy także Miejsce Pamięci Auschwitz. Czuł on, że dla nas będzie to przypomnienie o ludzkim złu, ale też o tym, że nigdy nie możemy zapomnieć – podkreśliła.
– Dar ten jest dla nas bardzo cenny ze względu, że zachował się kompletny pasiak, czyli bluza i spodnie. Tym bardziej , że Abraham Frydman miał wtedy 14 lat. Stąd też pasiak jest niewielkich rozmiarów, a takich mamy w Zbiorach bardzo niewiele – powiedziała Agnieszka Sieradzka, kurator w Zbiorach Muzeum.
Abraham Frydman urodził się w Łodzi 3 stycznia 1929 r. W czasie II wojny światowej przebywał m.in. w gettach w Łodzi, Piotrkowie Trybunalskim i w Warszawie. W czasie powstania w getcie w kwietniu 1943 r. został deportowany przez Niemców na Majdanek, skąd przeniesiono go do kilku podobozów, m.in. w Budzyniu i w Radomiu. Następnie został przewieziony do obozu Auschwitz, skąd zaraz po selekcji wraz ze swoim bratem Lolkiem trafił do Vaihingen, podobozu Natzweiler. Pod koniec wojny Abraham Frydman został ewakuowany w Marszu Śmierci w kierunku obozu Dachau. 5 kwietnia 1945 r. został wyzwolony przez wojska amerykańskie w miejscowości Mittenwald. Po wojnie wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie ukończył studia prawnicze. Zmarł 9 października 2010 r. Spośród 42 członków najbliższej rodziny Abrahama Frydmana Holokaust przeżył jeszcze tylko jego brat Lolek.
Dar rodziny Abrahama Frydmana to tylko jeden z wielu przekazanych w ostatnim okresie darów dla Miejsca Pamięci. Do Zbiorów trafiły także m.in. bluza więźniarska oraz naszywki należące do więźniarki Jadwigi Browicz. Oprócz pamiątek obozowych do Miejsca Pamięci przekazywane są m.in. prace artystyczne, takie jak obraz byłego więźnia Auschwitz i członka Sonderkommando Davida Olère, rysunek autorstwa byłego więźnia Auschwitz III-Monowitz Benjamina Grünfelda, przedstawiający egzekucję trzech więźniów, czy też prace Waltera Spitzera, byłego więźnia obozów KL Auschwitz III-Blechhammer, Gross-Rosen oraz Buchenwald.
– Wszystkie podarowane nam osobiste pamiątki i prace artystyczne są najpierw sprawdzane pod kątem stanu zachowania. Jeżeli zachodzi taka potrzeba, trafiają one do specjalistycznej muzealnej pracowni konserwatorskiej. Następnie włączane są one do Zbiorów Muzeum, są badane przez historyków, oglądane na wystawach przez odwiedzających. Można powiedzieć, że wszystkie one współtworzą pamięć tego Miejsca Pamięci – podkreśliła Elżbieta Cajzer, kierująca Zbiorami Muzeum.
Podobnie dzieje się z przekazywanymi do Muzeum dokumentami. – W 2015 r. do Archiwum Miejsca Pamięci trafiło już 96 oryginalnych dokumentów, przede wszystkim obozowych listów. To m.in. niezwykła kolekcja związanych z postacią Tadeusza Łukasiewicza zawierająca nie tylko 24 listy wysłane przez niego z obozu do rodziny, ale także 21 tekstów listów wysyłanych przez krewnych do więźnia Auschwitz – powiedział kierownik Archiwum dr Wojciech Płosa.
Do Archiwum trafiają też dokumenty administracji obozowej. To m.in. telegram informujący o śmierci więźnia Henryka Raczyńskiego, a także odnaleziona niedawno w II Liceum Ogólnokształcącym w Łodzi najprawdopodobniej oryginalna lista nowo przybyłych do KL Auschwitz więźniów z dnia 21 maja 1941 r.
– Należy pamiętać, że esesmani zniszczyli zdecydowaną większość dokumentów stworzonych przez obozową administrację. Dlatego wszystkie oryginalne archiwa, które do nas trafiają są bezcenne. Często dopiero dzięki takim osobistym pamiątkom przekazywanym przez rodziny uzyskujemy informacje o ofiarach Auschwitz, które wydawały się bezpowrotnie utracone – podkreślił Wojciech Płosa.